Anima Vilis

3 minuty czytania

"Anima vilis" po łacinie oznacza plugawą duszę. Ale co oznacza Krzysztof T. Dąbrowski? Muszę przyznać, że gdy pierwszy raz usłyszałam to nazwisko, powiało świeżością, dlatego nie mogłam oprzeć się pokusie, aby zapoznać się z tą lekturą.

Krzysztof T. Dąbrowski, rocznik 1978, obmacywał już niejedną muzę, jednak właśnie pióro upodobał sobie najbardziej. Gdy chwycił za nie w 2006 roku, systematycznie jego nazwisko pojawiało się tu i ówdzie, aby w końcu autor zebrał swoje opowiadania w pierwszą antologię pt. „Naśmierciny”. Teraz do księgarń trafia drugi zbiór unikalnych opowiadań – „Anima vilis”.

Już tył książki obiecuje nam wiele – porównania do klasyków gatunku grozy pod postacią zadziwiająco różnorodnej i długiej listy „stałych bywalców” horrorów oraz jednego nietypowego gościa. Oznacza to, że wydawca już na samym początku odsłania przed nami większość atutów książki, pozostawiając autorowi ogromny i twardy orzech do zgryzienia – zaskoczenie czytelnika. Jakby nie było, to wystarczająco trudne przy dzisiejszej płodności rynku literatury fantastycznej.

Na tomik „Anima vilis” składa się siedem opowiadań; ściślej mówiąc znajdziemy tu trzy nowele i cztery opowiadania. Rozproszone po książce krótkie utwory pisane prozą oraz historia z „Biwaku” są ze sobą poniekąd fabularnie powiązane i szczerze przyznam, że bardzo chętnie zobaczę je jako jedną, autonomiczną powieść. Zależnie od upodobań, na szczególną uwagę zasługują nowela „Anima vilis” oraz opowiadanie „Uprowadzenie”. Pierwsza z nich jest przede wszystkim chwytającą za serce opowieścią o małej dziewczynce i jej wiernym psie. Główna bohaterka – Martynka – jest (i w tym pewnie zgodzi się ze mną niejeden z czytających) najbardziej rozczulającą postacią w całej książce. Jej wiernie oddana naiwność, w połączeniu z poruszającą psią wiernością oraz obojętnością dorosłych, tworzy niesamowity i wciągający dramatyzm. Chylę czoła, ponieważ dawno tak żywo nie reagowałam na decyzje bohaterów, w dodatku będące dalekimi od śmiesznych. Gdyby to była dłuższa i bardziej rozbudowana historia, nie zdziwiłabym się nawet, gdyby wycisnęła ze mnie kilka łez. Dodatkowym plusem jest to, że autor opisał wszystko bez zbędnego filozofowania.

Druga część to klasyczna groteska w polskim klimacie. Głównymi bohaterami tejże jest para miejscowych nurków śmietnikowych. Już sam początek wywołuje uśmiech, i to jeden z tych, które raczej nie znikają przez długi czas. Tu postacie są wyjątkowo rozbrajające oraz zaskakujące (w szczególności Jadźka), dlatego dalsze szczegóły przyjdzie wam ocenić już osobiście.

Kontynuacja przygód Martynki, opisana w noweli „Przeznaczenie znajdzie drogę”, bogato okraszona słowiańsko wiedźmowymi elementami, podobała mi się szczególnie – obok pierwszych dwóch części. Tu jednak, głównie ze względu na moje prywatne upodobanie do takich klimatów, zdecydowanie proszę pana Dąbrowskiego o więcej takich historii.

Kompletnym przeciwieństwem poprzednich jest opowiadanie „Biwak”. Mamy tu klasyczną dla historii z dreszczykiem sytuację – grupa nastolatków wyjeżdża na... biwak. Coraz częściej mam wrażenie, że te historie pisane są głównie jako przestroga dla młodych ludzi przed wyjazdami w głuszę bez opieki dorosłych. Fabuła jest po prostu nudna i pasująca raczej do „Gęsiej skórki” niż do tak dobrze zapowiadającego się tomiku grozy. Jedyne, co przyciągało uwagę, to właśnie polska adaptacja i słowiańskie elementy w klimacie typowo amerykańskiej pop-grozy.

Co się tyczy całości wydania – ma swoje gorsze i lepsze strony, zupełnie jak kobieta – posiada interesującą i atrakcyjną okładkę oraz różnorodne, inspirujące wnętrze czy też treść. Bogato zapowiadane elementy pozostawiają pewien niedosyt, a także wrażenie, że pisarza stać na więcej i mógł to znacznie lepiej opisać. Jeżeli zaś chodzi o liczne porównania do co sławniejszych autorów grozy – owszem, znajdziemy tu wpływ ich twórczości, jednak bliżej temu do określenia „inspiracja”, niż bezpośredniego porównania. Zapowiadany czarny humor i cynizm stwierdzono, ale jest go naprawdę szczypta.

Przyznam szczerze, że z czystym sumieniem książki polecać nie mogę, ale niech mnie krew nagła zaleje, jeżeli bym ją zbyt gorliwie odradzała. Całościowo historie wypadają bardziej jak opowieści z dreszczykiem niż rasowy horror, niemniej Krzysztof T. Dąbrowski zapowiada się nader dobrze i bardzo chętnie przeczytam kolejne płody jego pióra – zwłaszcza jeżeli będą grubszą powieścią w klimacie „Przeznaczenia”.

Dziękujemy wydawnictwu Initium za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
6.5
Ocena użytkowników
9.13 Średnia z 4 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
W powyższym poście coś źle ustawiłem i linki nie działają, na dodatek nabroiłem nie zauwazając, że jestem niezalogowany (więc drogi adminie przepraszam za zamieszanie. W tym poście wszystko jest OK a powyższy można ciachnąć )

Powitać
Widzę, że moja książka ma swój temat założony - postanowiłem więc dorzucić swoje 3 grosze w postaci linków do dotychczasowych recenzji.
Postaram się co jakiś czas pojawiać na forum i drążyc temat

Kilka recenzji:

2lewastrona:

http://2lewastrona.wo...f-t-dabrowski/

"Książka jest zbiorem opowiadań, od których często jeży się włos na głowie, które dają czytelnikowi wiele emocji od strachu, poprzez odrazę, obrzydzenie, niechęć aż do nienawiści a wręcz łez (również tych ze śmiechu, jak przy okazji opowiadania „Uprowadzenie’). Prawie wszystkie te emocje czułam czytając na przykład pierwsze z opowiadań zatytułowane dokładnie jak książka."

Stacja Kultura:

http://stacjakultura....i,artykul.html

"Autor w swoich tekstach odnosi się zarówno do słowiańskich wierzeń, mitów i przesądów, jak również do współczesnych lęków. Nie zabraknie zatem Domowika, Południcy czy Leszego. W innym zaś tekście czytelnik przekona się jak z pozoru prozaicznie może wyglądać inwazja obcych. Słowa „nic nie jest tym, czym się wydaje” mogły by być hasłem przewodnim książki."

Dla Studenta:

http://literatura.dla...oty,53238.html

"Któż z nas nie zna takiego stanu, gdy z wypiekami na twarzy czytał późno w nocy opowieści o wampirach, wilkołakach i innych zombie, czując niemal lodowatą dłoń trupa przesuwającą się po naszej szyi. I w takim właśnie klimacie są opowiadania z tomu „Anima vilis” – na pograniczu fantasy, horroru i groteski."
"W zbiorze tym z pewnością znajdą coś dla siebie także fani Rolanda Topora"

Secretum:

http://www.secretum.p...ima-vilis.html

"Autor pokazuje swoją klasę potrafiąc pisać w różnych stylach, w zależności od klimatu i świata, który nam opisuje. Bohaterowie są zarysowani w stopniu idealnym dla potrzeb danej historii, Autor pozwala nam do dopowiedzenie wielu rzeczy, ale szkielet świata i osób w nim występujących pokazany jest rewelacyjnie. Szczerze polecam tą pozycję na obecne deszczowe wieczory, warto poświęci czas tej książce."

Czytam bo lubię:

http://agaczyta.blox....Dabrowski.html

"Ogarnięty morderczym szałem Święty Mikołaj, wierny do ostatniego tchnienia piesek Maksio, opętana przez Przedwiecznego staruszka Alina, zwana także jako Ta, Która Wiele Imion Miała, George - zombie, to postaci, które długo będę pamiętała. Nie dość, że same w sobie są niezwykle ciekawe, to jeszcze zostały osadzone w fabule, która zadziwia swoim rozmachem."

Odcień Purpury:

http://odcienpurpury....Dabrowski.html

"Taka mieszanka różnych połączeń między historiami tworzy niezwykle oryginalny zbiór, któremu z przyjemnością poświęciłam kilka wieczorów. Historia poszczególnych opowiadań jest poprowadzona w lekki, niewymuszony sposób, dzięki czemu kolejne kartki pochłania się prawie automatycznie. "

GILDIA.PL:

http://www.literatura...vilis/recenzja

"Pisarz snuje swoją opowieść z właściwym sobie dystansem, nie bojąc się fabularnych wiraży; wchodzi w nie z dużą prędkością. Wydaje się, że absurdalne pomysły autora „Naśmiercin” nie mają szansy powodzenia, lecz Dąbrowski jakimś, wiadomym tylko sobie, sposobem, układa te, na pozór nieprzystające do siebie, puzzle w jedną, spójną całość."

Qfant:

http://www.qfant.pl/i...d%C4%85browski

"Dąbrowski ma nieszablonową wyobraźnię i lubi zaskakiwać czytelnika. Jego teksty są brutalne, ale niepozbawione szczypty czarnego humoru, który bardzo przypadł mi do gustu. Ostrzegam jednak, że nie jest to książka dla wrażliwych czytelników, którym śnią się koszmary po zbyt sugestywnych lekturach."

Valkiria:

http://valkiria.net/i...icles&id=15540

"Ta wybuchowa mieszanka mogłaby być kolejną idiotyczną książką, którą po dwóch stronach rzuca się w kąt. Dlaczego jest inaczej? Znalazłam na to wiele argumentów. Jedni powiedzą, że podoba im się groza, innych rozśmieszy cięty humor.
Dla mnie najważniejsze są te elementy, które potrafiły poruszyć. To właśnie one najbardziej w Anima Vilis zaskakują.

Niespodziewane, ciepłe, wzruszające. Wierna psia miłość, naiwność dziecka, obojętność dorosłych. Dąbrowski pisze to dosyć przejmująco, bez napuszenia się czy filozofowania."

Carpe Noctem:

http://carpenoctem.pl...imavilis_r.htm

"I tu Dąbrowski rozwija skrzydła w pełni. Znów miesza i plącze wątki, prowadząc je jednak do konkretnego i udanego finału (z obowiązkowo otwartą furtką), przede wszystkim wykazuje się znajomością mitologii słowiańskiej, tak u nas zapomnianej, a przecież jakże cudownej, tworząc niewątpliwie najciekawsze opowiadanie w tym zbiorze i jedno z najlepszych jakie czytałem w
ostatnich czasach."
"A potem następuje tyle zwrotów akcji i zaskakujących wydarzeń, że azjatyckie horrory ze swoim drugim i trzecim zakończeniem mogłyby się poważnie zawstydzić."

Enklawa Magii:

http://www.enklawamag...vilis/recenzja

"To, co cechuje tą antologię, to pewna innowacyjność w stosunku do - nazwijmy to - „standardowej” grozy."
"Dąbrowski wspaniale oddaje klimat polski i mentalność niektórych grup społecznych. I nie ma znaczenia, czy opisywane przez autora wydarzenia dzieją się w przyszłości, przeszłości, czy też teraźniejszości. Czytając, ma się wrażenie, że opisywane wydarzenia są w jakiś sposób prawdziwe - nawet, pomimo swojej fantastyczności - a pisarz tylko opisywał to, co widział."

Strona autorska: http://ktdabrowski.pl.tl
0
·
Łał, sporo ich. A my też się na takiej liście pojawiamy?
0
·
A jakże:

http://gexe.pl/ksiazk...46,Anima-Vilis

(byłem święcie przekonany, że temat jest pod recenzją - ach, gapa ze mnie )

A tak poza tym to pojawiło sie jeszcze kilka recenzji:

CLEVERA:

http://clevera.blox.p...Dabrowski.html

FRAGMENTY:

"Bo autor potrafi budować napięcie. Potrafi kreślić stan psychiczny bohatera, obojętnie czy to jest mała dziewczynka, pies czy zombie. Potrafi rozśmieszyć, a nawet naśladować gwarową mowę wiejskiej kobiety czy bełkot pijaczka."

"Potrafi zmusić mnie do zaciskania palców w dłoniach w trakcie scen pościgów i ucieczek jak ta: 'Przez chwilę paznokcie tarły o beton; wyginały się i łamały z suchym trzaskiem. Oddzierały się od palców, wyrywając przy tym postrzępione płaty naskórka.'
Aż boli!"

"Pragnę zatopić się w wyobraźni pisarza na co najmniej 300 stron litego tekstu powieści. Po tej dawce jego możliwości jestem pewna, że i to potrafi. Ja chcę, ja żądam, ja czekam!"

ARENAHORROR:

http://arenahorror.pl...ma_villis.HTML

FRAGMENT: "Dąbrowski w świetny sposób opisuje postacie występujące w jego opowiadaniach. Potrafi dać im duszę, która ożywia postać i wielokrotnie może wydawać się, że te osoby mogły naprawdę żyć i chodzić wokół nas. Podobnie jest z opisywanym przez autora świecie, który niejednokrotnie zaskakuje nas swoimi nieszablonowymi opisami."

CZYTADEŁKO:

http://czytadelko.blo...Dabrowski.html

FRAGMENT:"'Przeznaczenie znajdzie drogę', opowiadanie, które wyjątkowo sobie upodobałam i które chciałabym kiedyś przeczytać w wersji dłuższej, rozwiniętej o nowe wątki i uzupełnienie starych. Mała dziewczynka, czarna magia, stara wiedźma, dusza zabierająca ciało młodym kobietom i sprawne połączenie tych wszystkich elementów wypadło po prostu niesamowicie. Ja proszę o

więcej."

WYKREDOWANA:

http://wykredowana.wo...i-krzysztof-t/

FRAGMENT:"książka ta hipnotyzuję i odpycha, przyciąga i zbudza obrzydzenie. Działa na nas jak niebezpieczny magnez, który
zaprogramował się na nasze zmienne odczucia." (ocena ogólna:5/6)

KAWERNA:

http://www.kawerna.pl...ztof-tdbrowski

FRAGMENTY:

"Fabuła jest bowiem oparta głównie na idei reinkarnacji, czyli wędrówce dusz, co w tym wypadku oznacza, że bohaterowie są opętywani, tudzież odradzają się w nowych ciałach, aby pomścić kogoś lub by inni mogli dokonać zemsty na nich."

"Uwydatniono tutaj to, co w dzieciach najbardziej dziecięce, a przy tym zabawne i urocze. Wystarczy wspomnieć o jej rozważaniach eschatologicznych: „więc Pan Bozia chciał, żeby jego syna, Pana Jezuska przybito do krzyża. Dziwna rodzina”."

"Ślę też ukłony za stylizację językową. Mamy tu więc do czynienia z językiem dziecięcym, menelskim, gwarą wiejską, a nawet „językiem” psim."

Strona autorska: http://ktdabrowski.pl.tl
0
·
Och no jest pod recenzją, ale ciekawiło mnie, czy na tych stronach, które tu wrzucasz też my się pojawiamy.
0
·
Jest KONKURS - do wygrania 4 egzemplarze "Anima vilis" (trwa do 4.IX) - zapraszam:

http://gexe.pl/konkur...ke-Anima-Vilis

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...